Historia Naszej Szkoły
Z historii naszej szkoły
W XIII w. powstał w Staniątkach pierwszy na ziemiach polskich klasztor benedyktynek. Fakt ten mocno wpłynął na dzieje wsi i jej okolic. Z nim wiążą się także pierwsze kroki na polu oświaty. Brakuje dokumentów, które potwierdzałyby tradycję wiążącą początki szkoły klasztornej z początkami samego konwentu. Pewne jest, że już pod koniec XVI w. istniała przy klasztorze szkoła, do której uczęszczały nie tylko panny zamierzające wstąpić do zakonu, lecz także dziewczęta świeckie z rodów szlacheckich. Edukacja oparta była na regule benedyktynek chełmińskich, które jako pierwsze prowadziły szkołę nie tylko dla sióstr, ale także dla panien świeckich . W XVII stuleciu, wraz z rozbudową klasztoru po potopie szwedzkim, rozszerzono jego działalność edukacyjną i prowadzenie szkoły dla panien świeckich traktowane już było jako obowiązek konwentu.
W 1772r., na skutek pierwszego rozbioru Polski, wieś znalazła się pod zaborem austriackim i wkrótce dała o sobie znać antyklasztorna działalność władz monarchii Habsburgów. Cesarz Józef II przystąpił do rozległej akcji likwidowania klasztorów kontemplacyjnych. W tym celu przybył także 16 kwietnia 1787r. do Staniątek. Ówczesna ksieni Agnieszka Scholastyka Łojowska, spodziewając się kasaty klasztoru, podjęła, już wcześniej, udaną , jak się później okazało, próbę jego ratowania. W 1784r. zamieniła prywatną szkołę klasztorną na rządową i założyła przy klasztorze wiejską szkółkę dla dzieci chłopskich, w której prowadzono naukę języka niemieckiego. Podczas wizyty odwiedził tę szkółkę cesarz. Dzieci odpowiadały na jego pytania po niemiecku, więc monarcha był zadowolony, a nawet zaproponował, by w szkółce uczono po polsku! Dobry stan szkół klasztornej i przyklasztornej z pewnością przyczynił się do ocalenia samego klasztoru. Paradoksalnie więc antyklasztorna polityka państwa austriackiego przyczyniła się do rozwoju staniąteckiej oświaty, a wieści o wysokim poziomie kształcenia w Staniątkach docierały do samego Wiednia.
Szkoły publicznej na wsi brakowało jednak nadal. Świadomość potrzeby uczenia się narastała jednak wśród ludu wiejskiego, zwłaszcza po zmianach, jakie nastąpiły w monarchii austriackiej po Wiośnie Ludów w 1848r. oraz w trakcie otrzymywania autonomii przez Galicję, począwszy od 1860r.
Mieszkańcy Staniątek umawiali się, począwszy od roku 1870, z wędrownymi nauczycielami, którzy przybywali do wsi i w sezonie wolnym od prac polowych, jak wówczas mówiono „od Marcina do Wojciecha” (od 11 listopada do 23 kwietnia), uczyli dzieci pisania
i czytania. Na przykład na Podborzu (w przysiółku obecnych Staniątek) uczył kilkoro dzieci strażnik kolejowy Wojciech Chytroś, w kolejarskiej budce.Brakowało odpowiedniego lokum dla szkoły. Mieszkańcy wsi zaczęli myśleć o jej budowie. W tym celu kupili „grunt z chałupą” od Michała Balachowskiego i ok. 1884r. wybudowano pierwszą drewnianą szkołę, krytą strzechą, z jedną salą lekcyjną i mieszkaniem dla nauczyciela. Przez kilka lat uczyli w tej szkole niewykwalifikowani nauczyciele – Władysław Fitowski, Antonina i Seweryna Wesołowskie. Przyjeżdżał także emerytowany profesor gimnazjalny z Krakowa – pan Przylebski.
Wreszcie Rada Szkolna Okręgowa w Bochni w roku 1889 mianowała na stanowisko jednoklasowej szkoły ludowej w Chrości (tak nazywano niegdyś centralne Staniątki) nauczycielkę kierującą Anielę Porębską. Od tego czasu wszystkie dzieci obowiązane były uczęszczać do szkoły.
Wiejska szkółka rozwijała się organizacyjnie. W roku 1906 była już szkołą dwuklasową. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w 1918r. tempo rozwoju przybrało na sile. W 1924r. były już 3 klasy, w 1926 – 4, w 1936 – 5, a od 1937r. – 7 klas.
1 września 1933r. kierownikiem szkoły został były oficer armii austriackiej, uczestnik I wojny światowej, pan Hilary Kulczycki. W roku 1934 przystąpił wspólnie z mieszkańcami do budowy nowego obiektu szkolnego. W archiwum szkoły zachował się akt fundacyjny i fotografia wznoszonego budynku, który przetrwał do dziś. Powstał Komitet Budowy. Obok kierownika szkoły tworzyli go mieszkańcy wsi: Benedykt Wójcik, Jan Taborski, Józef Bieniek, Karol Fiołek, Jan Klima, Tomasz Łach, Władysław Łach, Franciszek Łach, Franciszek Pustuła, Julian Konopka, Wojciech Bednarczyk. Współpracowali z nimi ofiarnie Józef Łach i Mikołaj Wątorek. Klasztor benedyktynek ofiarował ze swoich lasów drewno budulcowe na cały dach i dostarczył je własnym transportem. Pomoc tę oszacowano na ok. 1100 ówczesnych złotych polskich.
5 stycznia 1936 roku miała miejsce uroczystość poświęcenia budynku szkoły. Absolwenci roku szkolnego 1936/37 opuścili już nowy budynek szkolny.
`Nadszedł rok 1939. Na tydzień przed końcem sierpnia kierownik Hilary Kulczycki zostaje zmobilizowany. Odchodząc do czynnej służby wojskowej, zdaje cały inwentarz szkolny nauczycielce – pani Jadwidze Stroner. Nie wie, że z wojny wróci dopiero po 5 latach i 10 miesiącach.
W czasie II wojny światowej szkoła znalazła się pod administracją okupanta niemieckiego. W budynku była kwatera dla Niemców, koszary, areszt, magazyn. Nauka trwała nadal, w jakże zmienionych warunkach! Obowiązki kierownika szkoły pełnili: Włodzimierz Mirocki, a nastepnie Bolesław Michalski. Rodzina pana H. Kulczyckiego musiała wówczas opuścić swoje mieszkanie służbowe w szkole. Nauczyciel Milewski zginął rozstrzelany w Oświęcimiu.
30.06.1945 wraca z niewoli niemieckiej kierownik Hilary Kulczycki. Jest uradowany, że budynek szkolny zastał cały, ale inwentarz był zniszczony, rozgrabiony. Zaginęła też przedwojenna kronika szkoły z bezcennymi zapisami i fotografiami oraz spora część dokumentów archiwalnych.
Pierwszy powojenny rok szkolny rozpoczął się 4 września 1945r. Nie było podręczników ani programów nauczania, ale byli ludzie z pasją, świadomi swojej odpowiedzialnej roli nauczyciela i wychowawcy. Przystąpili do pracy „by wyrównać głębokie wyrwy tak w wychowaniu jak i w nauce poczynione” przez hitlerowskiego okupanta. Do obowiązku szkolnego powołano wszystkich, którzy nie uczęszczali na zajęcia w czasie wojny. Naukę podjęło 237 uczniów z obwodu szkoły oraz 11 spoza obwodu. Pracowało 7 nauczycieli, w tym ks. katecheta, a także dwie osoby obsługi. Rozpoczął prace hufiec harcerzy, spółdzielnia uczniowska i koło PCK.
W zapiskach kroniki szkoły pojawiają się hasła wynikające ze zmiany ustroju naszego państwa i nowej sytuacji politycznej w latach powojennych, miedzy innymi pojęcie kierunku pedagogiki socjalistycznej. Pewno takie zapisy miały usatysfakcjonować wizytujące szkołę władze. Równolegle widać troskę o poprawę warunków nauczania. W 1947r. szkoła została zelektryfikowana, w dużej mierze dzięki akcjom dochodowym podejmowanym przez społeczność szkolną we współpracy ze środowiskiem, w tym z Ochotniczą Strażą Pożarną. Przy szkole prowadzono ogródek szkolny z warzywami, kwiatami i ziołami leczniczymi. Nauczycielka Jadwiga Stroner prowadziła bibliotekę gromadzką i w każdą niedzielę wypożyczała książki. Organizowano przedstawienia teatralne i wycieczki. Zbierano fundusze na odbudowę Warszawy.
Na wniosek kierownika szkoły Hilarego Kulczyckiego Rada Pedagogiczna uchwaliła 2 lipca 1955r. – w roku 100. rocznicy śmierci Wieszcza - nadanie szkole imienia Adama Mickiewicza. Następnie Wydział Oświaty Wojewódzkiej Rady Narodowej w Krakowie pismem z dnia 9 grudnia 1955r. nadał szkole zaproponowane imię patrona. Tę decyzję uświetniła wielka szkolna uroczystość, jaka odbyła się 15.01.1956r.
W latach 60 – tych i 70 – tych XX w. dostosowano budynek szkoły do potrzeb i wymogów cywilizacyjnych. Zmodernizowano obiekt, budując sanitariaty, instalując centralne ogrzewanie. Prowadzono działalność wychowawczą i dydaktyczną. Prężnie rozwijało się harcerstwo, sport, szachy.
Przemiany lat 1980 – 1989 nie ominęły również naszej placówki. Po roku 1989 szkoła stała się samorządową. W latach 90 – tych dobudowano nowe sale lekcyjne. W 2000 r. wybudowano wreszcie salę gimnastyczną. W kolejnych latach zmieniało się obejście szkoły, powstał plac zabaw a w roku 2017 zmodernizowano boisko szkolne.
Szkoła współpracuje z lokalnym środowiskiem. Dba i kultywuje tradycje kultury lokalnej, rozwija zainteresowania dziejami małej Ojczyzny. Wyróżnia się wysokimi wynikami nauczania, sukcesami dydaktycznymi, zwłaszcza w takich dziedzinach jak: szachy, sport, artystyczne zajęcia muzyczne, plastyczne, humanistyczne, kultura żywego słowa – konkursy recytatorskie, działalność szkolnego teatru. To wśród naszych absolwentów są: mistrz świata w szachach – Kamil Mitoń , autorzy logicznej gry komputerowej „Archaika” – Piotr i Marcin Tureccy, Aleksandra Wójcik – współautorka książki Dobranoc, Auschwitz, ksiądz Józef Jachimczak – krajowy duszpasterz służby zdrowia, wielu nauczycieli, księży, naukowców…
Mottem naszej pracy dydaktycznej i wychowawczej są słowa naszego patrona:
„ Niech każdy składa talent swój Ojczyźnie”,
a swoisty program działania streszczają słowa naszego szkolnego hymnu:
Budzimy się radośni każdego dnia.
Szukamy drogi jasnej, szczęścia, co trwa.
A kiedy coś nie uda się, ktoś nas zawiedzie,
To wtedy pamiętamy, że
Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie!
Życzliwość, uśmiech, dobro pragniemy dać.
Poznawać piękno wokół, przyjaciół znać.
Ocalić mądrość w chwili dobrej i w rozterce.
Pomnażać radość wokół nas.
Pamiętać, by mieć serce, patrzeć w serce!
Nie zapomnimy nigdy wśród życia dróg,
Gdzie miejsce nasze bliskie, rodzinny próg.
Bogactwa wieków chcemy strzec, ojców spuścizny.
Rozwijać doskonalić się,
Bo każdy winien składać talent dla Ojczyzny!